Jeśli faktycznie masz nadwagę, musi ona z czegoś wynikać. Czasem przyczyną są kłopoty zdrowotne, częściej jednak popełniane na co dzień omyłki w odchudzaniu (nie tylko w diecie) czy też kombinacja tychże czynników.
Większa część ludzi, jacy nie mają problemów z tuszą w naturalny sposób dobiera dla siebie posiłki o należytej objętości, składzie i kaloryczności.
Ci zaś, jacy lubią pofolgować sobie przy stole, spalają potencjalne nadmiary prowadząc aktywny styl
życia. Oba warianty są efektywne oraz warte naśladowania. Kiedy już podejmiesz swą batalię z kilogramami, poprowadź ją sposób przemyślany. Nie rozpoczynaj od głodówki w nadziei na rychły i spektakularny wynik. Takie działanie w większości wypadków
kończy się osłabieniem organizmu i silnej woli, zwalnia metabolizm i sprzyja skutkowi jo–jo. Aby rzeczywiście odnieść sukces nastaw się na działanie długookresowe.
Zawsze pragnąłeś
pracować na statku, niestety Twoje dotychczasowe życie w taki
sposób się potoczyło, że nie miałeś możliwości zrealizować swego marzenia. Pamiętaj jednakże,że na to nigdy nie jest zbyt późno.

Twórca: Manolo Gómez
Treści źródłowe: http://www.flickr.com
Co zrobić, by poskromić łaknienie? Ssanie w żołądku i bezustanne myślenie o jedzeniu może złamać nawet w największym stopniu zmobilizowaną do odchudzania jednostkę. Aby tak się nie stało również w twym przypadku, odpowiednio za
planuj każdy swój dzień. W określeniu rozmiarów doskonałej porcji wesprą ci… twe własne ręce. W przypadku potraw „płaskich" (np. kanapki, kotlet itd.) całość nie
może być większa aniżeli dłoń z szeroko rozłożonymi palcami. Gdy posiłek będzie płynny (np. pierwsze danie), jego objętość może wynosić
maksymalnie tyle, ile dwie złożone pięści.